You are currently browsing the category archive for the ‘Język’ category.

Jak się okazało prawdą jest, że autobusy w Izraelu są niebezpieczne:

Któregoś dnia siedzimy sobie na słoneczku jedząc lunch i rozmawiamy po polsku o pogodzie. Nagle zaczynają się do nas, jak nigdy, dosiadać ludzie z naszej firmy. Fajnie. Wymieniamy kilka grzecznościowych uwag po angielsku, a jakże – o pogodzie. Nie wiem, jak innym, ale mi trudno jest się otrząsnąć z wrażenia, które robi na mnie w styczniu temperatura 23 stopni, pełne słońce i niebieskie niebo, szczególnie po przeczytaniu porannych wiadomości o zamrożonej trakcji kolejowej w Polsce.

Po chwili sytuacja wraca do normy – oni rozmawiają po hebrajsku uparcie używając słów, których nie znam, co jest o tyle dziwne, że znam ich już chyba ze 20. Trudno. Wracamy do swojej rozmowy, kiedy nagle znowu zaczynam rozumieć, co mówią sąsiedzi. Tym razem po rosyjsku. OK. Dołączamy się do rozmowy po rosyjsku, tym razem dla odmiany o temperaturze wody w morzu i że w Bałtyku woda jest zimniejsza nawet latem – koleżanka wychowywała się w Petersburgu. Nasz śmiech zwraca uwagę osób hebrajsko-a-nie-rosyjskojęzycznych. Domagają się tłumaczenia i wyrażają zdziwienie, że mówimy po rosyjsku. Przechodzimy na angielski i zaliczamy obowiązkową część programu pod hasłem „kiedyś wszyscy w Polsce uczyli się rosyjskiego w szkole” i „nie, Polska nie jest częścią Rosji”. No dobra, nikt tak naprawdę nie myślał…

Następna przerwa w używaniu wspólnego języka jest dłuższa, zdążamy rozwinąć jakiś temat po polsku, jak nagle rosyjskojęzyczni znajomi zaczynają narzekać, że nic nie rozumieją. Niby język podobny, wydaje się, że mówimy po „ichniemu”, a nie rozumieją ani słowa. Mi też 100 godzin konwersacji rosyjskich temu wydawało się, że nauczenie się rosyjskiego będzie proste. Teraz już nie mam złudzeń. Ale przynajmniej co któreś zdanie rozumiem. Albo to oni są na tyle mili, że rzadziej używają słów, których nie znam.

W atmosferze wzajemnego zrozumienia kończymy posiłek i wracamy do pracy w naszej Wieży Babel.

DSC00601

(Zdjęcie komórką, na obiedzie.)

Jedną z obecnych w Polsce izraelskich marek jest sieć drogerii Super Pharm. W Polsce gdzieniegdzie (na przykład na odwrocie rachunków) funkcjonuje jeszcze stara wersja ich logo, która po odwróceniu o 90 stopni wygląda tak:

ojej

co po hebrajsku oznacza ni mniej, ni więcej, tylko „Ojej!”

Poniżej szyld drogerii z Nazaretu wraz z arabską wersją jej nazwy.

Super Pharm

Od jakiegoś czasu rzucała nam się w oczy czerwona naklejka na zderzak, którą posiada tutaj prawie każdy samochód. Na jakimś parkingu udało się ją w końcu sfotografować i po rozszyfrowaniu literek Google zwrócił nam wyjaśnienie zagadki. Na początku miałam problem z ostatnią literką, ale po nakarmieniu Google’a pozostałymi literkami, okazało się, że na końcu (początku???) jest po prostu wykrzyknik.

Naklejka

Trzymaj się z daleka!

Wysłałem dzisiaj maila do muzeum wojsk pancernych z zapytaniem o godziny otwarcia podczas nadchodzących świąt. Skorzystałem w tym celu z formularza na stronie internetowej (dostępnej tylko po hebrajsku), co chyba nie było najlepszym pomysłem… Odpowiedź, którą otrzymałem, wygląda bowiem tak:

???? ??? to me

אי אפשר לקרוא

—– Original Message —–
From: []
To: []
Sent: Thursday, September 17, 2009 9:18 AM
Subject: צור קשר ×ž× ×ª×¨ ×ž×•×–×™× ×•×Ÿ יד לשריון
צור קשר ×ž× ×ª×¨ ×”× ×™× ×˜×¨× ×˜ ×ž×•×–×™× ×•×Ÿ יד לשיריון

×©× ×¤×¨×˜×™: []
×©× ×ž×[]©×¤×—×”:
×“×•× ×¨ × ×œ×§×˜×¨×•× ×™: []
עבור : []
×ª× ×•×¨: undefined



Niniejszym ogłaszam konkurs otwarty na interpretację powyższego pisma. Nagrodą może być jakiś mały gift z muzeum – jeśli będzie otwarte 😀

Autorzy

Kategorie

Maj 2024
N Pon W Śr Czw Pt S
 1234
567891011
12131415161718
19202122232425
262728293031