You are currently browsing the tag archive for the ‘ben gurion’ tag.
Gdy Pan Bóg uczynił ziemię i niebo, nie było jeszcze żadnego krzewu polnego na ziemi, ani żadna trawa polna jeszcze nie wzeszła – bo Pan Bóg nie zsyłał deszczu na ziemię i nie było człowieka, który by uprawiał ziemię i rów kopał w ziemi, aby w ten sposób nawadniać całą powierzchnię gleby…
… tak właśnie od wieków wygląda pustynia Negev.
Kilkadziesiąt lat temu pewien wizjoner, David Grün, lepiej znany pod przybranym nazwiskiem Ben-Gurion, doszedł do wniosku, że pustynia ta będzie idealnym miejscem dla bezpiecznego rozwoju Izraela. Tak rozpoczął się gigantyczny plan zagospodarowywania Negewu… Przy pomocy – przede wszystkim ludzkiego sprytu, pomysłowości i pionierskiej wytrwałości (jakkolwiek patetycznie by to nie brzmiało). Zgodnie z wizją Ben Guriona udało się opracować skuteczne metody odsalania wody morskiej, stworzono też gigantyczny system kanałów i rurociągów prowadzących tu wodę aż z jeziora Genezaret, a przy okazji zaopatrujących w nią większość obszarów państwa. Osadnicy zaczęli zakładać i rozbudowywać miasta i kibuce, niewielkie placówki parterowych domków niknące w bezkresie pustyni. Czytaj resztę wpisu »
W pierwszą weekendową wycieczkę podczas tego pobytu udaliśmy się nad Morze Martwe przez pustynię Negew. W pierwszej chwili wydawało nam się, że to co najciekawsze w Izraelu już widzieliśmy i nawet martwiłam się, co będziemy robić w czasie wolnym, ale jak zaczęliśmy planować trasę, to okazało się, że absolutnie nie da się wcisnąć wszystkich atrakcji w jeden dzień. Z bólem serca połowę zostawiliśmy na ostatni weekend, kiedy to dołączy do nas jeszcze Renata.Tym razem priorytetem było zobaczenie Muzeum Lotnictwa, które było bardzo wysoko na liście rzeczy, które w Izraelu koniecznie musiał zobaczyć Michał. Stanęliśmy więc całą ekipą przed kilkudziesięcioma przeróżnymi wojskowymi samolotami, które podobno czymś się od siebie różniły oprócz kolorów.
Mi się najbardziej podobały historie poszczególnych eksponatów. Szczególnie utkwiła mi w pamięci opowieść o tym, jak to Izrael zbudował samodzielnie pierwszy myśliwiec przy użyciu planów i narzędzi pozyskanych przez agentów Mossadu. Poza tym podobała mi się rodzinka śmigłowców – duży, średni i zupełnie malutki.
Najbardziej wzruszającym eksponatem według mnie były zdjęcia z przelotu izraelskich myśliwców F15 nad Obozem Koncentracyjnym Auschwitz w 2003 roku.
Po obejrzeniu wszystkich samolotów pojechaliśmy w okolice kibucu Sde Boker, gdzie przez jakiś czas mieszkał Dawid Ben Gurion. Czytaj resztę wpisu »
Najnowsze komentarze