You are currently browsing the monthly archive for Luty 2010.
Po powrocie z Izraela (tym razem chyba już ostatnim i ostatecznym, choć niezbadane są wyroki Boskie i kaprysy naszego partnera biznesowego) przyszedł czas remanentu zdjęć i wspomnień. Coraz trudniej o pełnowymiarowe opowieści o weekendowych podróżach, ale jeszcze chciałabym dorzucić tu opis zwiedzania Jerozolimy z Górą Oliwną w roli głównej. Zdecydowaliśmy się na tę wycieczkę, kiedy obdarowani niespodziewanie kolejnym weekendem w Ziemi Świętej szukaliśmy ciekawego celu naszej kolejnej podróży i okazało się, że podróż na południe jest niemożliwa ze względu na okresowe rzeki, które pojawiają się na pustyni i zalewają drogi, a nawet zagrażają życiu nieostrożnych turystów. Czytaj resztę wpisu »
W czasie jednej z naszych wypraw zawitaliśmy do muzeum kolejnictwa w Hajfie. Moment… Słowo „zawitaliśmy” nie do końca oddaje rzeczywistość, nie zawiera bowiem opisu krążenia po uliczkach dzielnicy portowej i samego portu w poszukiwaniu w/w muzeum, kreatywnego korzystania z biegu wstecznego i interpretacji przepisów drogowych, nie obejmuje również interesującej rozmowy z zespołem ratowniczym stacjonującym w karetce na jednym ze skrzyżowań, z którym to zespołem na szczęście udało się porozumieć po rosyjsku, jednak każdy z jego trzech członków miał inną teorie co do położenia muzeum… Nie wspomina również, że podczas tej rozmowy muzeum mieliśmy praktycznie pod bokiem, jednak jego ukrytą pod mostem bramę znaleźliśmy dopiero po następnych 10 minutach. Tak więc zacznijmy może jeszcze raz: W czasie jednej z naszych wypraw udało nam się odnaleźć muzeum kolejnictwa w Hajfie.
W trakcie pierwszych dwóch wizyt w Jerozolimie nie udało mi się odwiedzić kościoła Pater Noster na Górze Oliwnej, dlatego bardzo ucieszyłam się, że wybraliśmy się tam po raz trzeci. Jest to miejsce upamiętniające przekazanie uczniom modlitwy Ojcze Nasz przez Pana Jezusa, chociaż oczywiście dowodów archeologicznych na to być nie może. Jest za to ciekawa jaskinia w rodzaju takich, w jakich chroniono się zapewne przed panującymi tam upałami, więc nietrudno sobie wyobrazić, że ta zapisana w Piśmie Świętym rozmowa mogła mieć tam miejsce.
Wokoło jaskini wybudowano klasztorno-kościelny kompleks, który nie wyróżniałby się niczym, gdyby nie dość genialny w swej prostocie pomysł umieszczenia na ścianach budynków i otaczającego ten teren muru tablic z tekstem modlitwy Ojcze Nasz w różnych językach świata. Czytaj resztę wpisu »
Jak się okazało prawdą jest, że autobusy w Izraelu są niebezpieczne:
Najnowsze komentarze