You are currently browsing the daily archive for 27/10/2009.
Ponieważ obowiązujący w Izraelu szabat znacznie utrudnia weekendowe zwiedzanie kraju (pociągi i autobusy jeżdżą tylko do wczesnego przedpołudnia w piątek i od późnego wieczora w sobotę), dość częstym środkiem naszego transportu są tu rozmaite samochody… przede wszystkim te wynajmowane. Wynajem samochodu również nie jest tu jednak oczywisty i patronem tej czynności, podobnie jak kilku innych zagadnień, mógłby spokojnie zostać Lord Vader ze swoim specyficznym podejściem do wynegocjowanych umów. Czytaj resztę wpisu »
Ponieważ dla części z nas miała to być już kolejna wycieczka do Jerozolimy, to postanowiliśmy oprócz Starego Miasta zajechać też do Instytutu Jad Waszem. Jak można się tam dowiedzieć, co potwierdza Wikipedia nazwa ta oznacza „miejsce i imię” albo, w niektórych tłumaczeniach, „pomnik i imię” i zaczerpnięta jest z księgi Izajasza (Iz 56, 5): dam [im] miejsce w moim domu i w moich murach oraz imię lepsze od synów i córek, dam im imię wieczyste i niezniszczalne.Na miejscu znajduje się Nowe Muzeum Historyczne upamiętniające historię Holokaustu. Chociaż nie jest to do końca prawda, bo twórcy tego muzeum zrobili wszystko, żeby tak naprawdę upamiętnić życie, przywrócić tożsamość często anonimowym ofiarom wojny. Stąd dziesiątki dokumentów, zdjęć i ekspozycji ukazujących dzieje konkretnych osób oraz społeczności, które dotknął Holokaust. Można też tam wysłuchać dziesiątków świadectw ludzi, którzy przeżyli wojnę i zechcieli opowiedzieć o swoim doświadczeniu tego czasu.
Swoją drogą to niesamowite, że chociaż wydaje się, że nasza wiedza o Holokauście jest dość duża, zdobywana od czasów szkolnych, poczynając od lektur, przez oglądane filmy i przewijające się raz na jakiś czas w prasie artykuły, to ta wizyta uświadomiła mi, że wiem i rozumiem bardzo niewiele.
Szczególnie poruszyła mnie wystawa dotycząca społeczności Żydowskiej w Niemczech, która była dość mocno zasymilowana z miejscową ludnością. W czasie pierwszej wojny światowej Żydzi walczyli w niemieckiej armii, wielu niemieckich naukowców, artystów i pisarzy było żydowskiego pochodzenia i wielu z nich nie dopuszczało do siebie myśli, że w kraju, który od pokoleń uważali za swoją Ojczyznę może ich spotkać coś strasznego.
Budynek otacza park, w którym rosną słynne drzewka upamiętniające Sprawiedliwych Wśród Narodów Świata. Jak wiadomo ponad sześć spośród dwudziestu dwóch tysięcy należy do Polaków.
Zaskoczyło mnie natomiast to, że prawie pięć tysięcy drzewek należy do Holendrów, a wiedza o historii Holokaustu w tym kraju ogranicza się zazwyczaj do świadomości, że tam żyła Anna Frank. Zresztą jej przypadek nie miał szczęśliwego zakończenia, więc nikt, kto jej pomagał nie mógł być za to w tym miejscu uhonorowany. Czytaj resztę wpisu »
Najnowsze komentarze